Wakacyjna historia Maćka, który wraz z kolegą Robertem wybrał się w podróż rowerem z Wrocławia do Berlina i z powrotem.
Łatwo nie było ;)
Maciek pisze: na szosach między tymi miastami byliśmy typowymi obcisłymi cyklistami-sportowcami, ale w stolicy Niemiec (pod kątem dwóch kółek mógłbym o niej pisać w samych superlatywach) poczuliśmy się zobowiązani zmienić styl. Ja z sakwy wyciągnąłem marynarkę, a Robert z racji lokalnego patriotyzmu - koszulkę Śląska ;)
Tak szykowni pedałowaliśmy 120km po samym Berlinie zwiedzając, podziwiając i delektując się miastem.
Pozdrawiamy Maćka i Roberta, życzymy wielu udanych rowerowych wypraw, a na co dzień we Wrocławiu mniej sportowych inspiracji rowerowych ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz