Dziś przykłady pelerynek.
Nadają się idealnie w przypadku "możliwości deszczu", czyli kiedy na wszelki wypadek bierzemy je z sobą wyjeżdżając z domu. Ich ogromną zaletą jest to, że nie zajmują wiele miejsca, a doskonale ochronią nas przed przemoknięciem do suchej nitki.
Możemy się kompletnie zakamuflować klasyczną peleryną typu płaszcz w kolorze zgodnym z całym strojem.
Możemy też ożywić jesienną aurę ognistym kolorem. Pod dużą, workowatą peleryną schowamy ręce, a dzięki zarzuceniu jej na kierownicę osłonimy przed deszczem również nasze uda. Kolorystycznie dobrane kalosze i szeroki uśmiech na twarzy, to pożądany w takiej pogodzie widok :)
Daszek w pelerynie może pomóc utrzymać dobrą widoczność w czasie jazdy w deszczu.
Kolejna peleryna z możliwością zarzucenia jej na kierownicę, do tego wysokie kalosze ze ściągaczem blokującym dostanie się do nich wody również od góry. Ta peleryna nie ma daszku, ale jest bardziej praktyczna ze względu na ściągacz w kapturze - nie spadnie w czasie jazdy, a z brakiem daszku, jak widać można sobie jakoś poradzić.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz