Miałam przyjemność pojeździć dziś po centrum Waszyngtonu, zobaczcie sami:
Styl kurierski króluje na każdym rogu,
ciekawi nie tylko rowerzyści, ale i ich ramy.
Bardzo popularny rower miejski, łatwo dostępny również dla turystów,
Kaski! Hahah ;) Kaski dla pieszych i kierowców!
Parkingi niczego sobie, żadnych wyrwikółek, choć jest ich zatrważająco niewiele.
Jest też sporo rowerów wodnych ;)
Ubierz się wchodząc do memorial place!
Riksze dla turystów są przede wszystkim praktyczne, bez wyszukanego dizajnu.
Singli i urbanów jest niewiele,
królują rowery górskie i trekkingowe. Amerykanie traktują rower przede wszystkim, jako formę rekreacji.
Niektórzy mają ważniejsze rzeczy na głowie, niż ruch rowerowy.
Znów rower publiczny.
Infra bez rewelacji. Dwukierunkowa, to zawsze kiepski pomysł (patrz: Powstańców Śląskich)
Jest kilka ułatwień prowadzonych środkiem jezdni,
są też wydzielone pasy między miejscami parkingowymi a jezdnią.
Nie ma się jednak co łudzić, USA było, jest i będzie zawsze podporządkowane transportowi samochodowemu.
Niemniej jednak Waszyngton zdobyty!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz