O tym, że rower jest najszybszym środkiem transportu w mieście, mam nadzieję nie trzeba już nikogo przekonywać. Najszybsi z najszybszych, to oczywiście rowerowi kurierzy, których obecność na wrocławskich ulicach nadzwyczaj mnie cieszy:
Polecam dokument o mieście, w którym narodziła się kultura kurierów:
Więcej o historii kurierów rowerowych i modzie na fix gear można poczytać w książce OSTRE KOŁO. Globalna kultura. Gdyby ktoś miał problemy z dostępnością, to można ją sobie czytać na miejscu w Empiku ;)
Zastanawiam się nad nadchodzącą zimą i z obawy, aby nie było monotematycznie (kurierzy + garstka moich rowerowych znajomych i ewentualnie jakieś zimowo-motywujące autoportrety :D), rzucam wyzwanie dla wszystkich innych rowerzystek i rowerzystów => jeździjcie, nie bójcie się, bo nie ma czego ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz